ćwiczenie w wodzie

Ćwiczenia w wodzie. Wykonasz je bez trenera

Jeżeli chciałybyśmy wyszczuplić nasze ciało na aerobiku, ale nudzą nas jego klasyczne formy, spróbujmy przenieść się do… basenu! Nie musimy od razu zapisywać się na zorganizowane zajęcia z aqua fitnessu – podobnie efekty osiągniemy, jeśli regularnie będziemy ćwiczyć choćby i na własną rękę.

Wybierz swoje miasto i znajdź zajęcia z kategorii aqua aerobik

Podstawową zaletą zajęć w wodzie jest fakt, że nie obciążają one tak naszych stawów i kręgosłupa. Dzięki temu zalecane są nawet osobom otyłym, starszym, kobietom w ciąży czy też z kontuzjami. Co więcej, ćwiczymy tutaj na bezpiecznej głębokości, a nasze stopy mają ciągły kontakt z podłożem – a to z kolei sprawia, że mogą decydować się na nie także osoby, które nie potrafią pływać.

Jak zatem zorganizować sobie takie zajęcia? Najlepsze na początku będą spokojne truchty i marsze – wykonywane w wodzie będą kosztowały nas więcej wysiłku, ale i zrealizujemy je w wolniejszym tempie. Ważne, aby woda sięgała nam tutaj do komfortowej dla nas wysokości – do pasa bądź też do ramion. Pamiętajmy przy tym o wyprostowanej postawie oraz systematycznym napinaniu mięśni brzucha.

Niżej przedstawiamy 4 przykładowe ćwiczenia – każde z nich wykonajmy po 15–20 razy.

  1. Rozstawiamy nogi na szerokość bioder, ramiona unosimy do góry, prostopadle do ciała i zaczynamy wykonywać naprzemienne skręty tułowia. Plecy są przy tym wyprostowane, a nasz brzuch wciągamy tak mocno, jakbyśmy chciały przykleić go do kręgosłupa.
  2. Stajemy tyłem do ściany basenu, trzymamy się rękoma jego krawędzi i zaczynamy naprzemienne wymachy nogami w tył – unosimy je wyłącznie w wodzie, na wysokość bioder.
  3. Także stojąc tyłem do ściany basenu, trzymamy się krawędzi jedną ręką i zaczynamy naprzemienne wymachy nogi w bok. Uważamy, aby ruch był powolny i dokładny, aby tym lepiej pracowały nasze mięśnie.
  4. Wykonujemy w wodzie przysiady. Stajemy w szerokim rozkroku, tyłem do ściany basenu, trzymamy się jego krawędzi i zaczynamy opadanie w dół. Z każdym zejściem do przysiadu wydychamy powietrze, z podnoszeniem się zaś – wdychamy je. Możemy zanurzać tutaj głowę pod wodę bądź wykonywać ćwiczenie w miarę płytkim brodziku.
Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim ze znajomymi i udostępnij go!

Autor

Anna Firlej

Anna Firlej

Entuzjastka jogi :) Wcześniej wielbicielka pilatesu i stretchingu. Sport jest dla mnie sposobem na radzenie sobie z emocjami, zwłaszcza tymi, które uwierają. Pozwala zatrzymać się w obecnej chwili i nabrać dystansu do otaczającej rzeczywistości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *