Trening z kettlebell jest przyjemny i efektywny, ale tak, jak każda inna dyscyplina sportowa, wymaga najpierw odpowiedniego przygotowania. Zanim przystąpimy do ćwiczeń, pamiętajmy zatem o kilku zasadach – dzięki temu trening będzie skuteczny, a my nie nabawimy się niepotrzebnie kontuzji.
Kettlebell to rodzaj odważnika, który – podobnie jak i one – może różnić się rozmiarem i ciężkością. Jeżeli dopiero rozpoczynamy swoją przygodę z tym sportem, zaczynajmy delikatnie. Sugerowana tutaj waga dla kobiet wynosi 8 kg, dla mężczyzn zaś – 16 kg. Dopiero w miarę roztrenowania i oswojenia się z tym przyrządem można myśleć o stopniowym zwiększaniu obciążenia.
Zaczynamy od rozgrzewki
Przed każdym treningiem pamiętajmy o kilkuminutowej rozgrzewce. Pozwoli nam ona wstępnie rozciągnąć mięśnie i przygotuje nasze ciało do intensywniejszego wysiłku. Możemy zacząć tutaj od pięciominutowego biegu w miejscu, podskoków, skrętów tułowia i szyi, a także ćwiczeń ogólnorozwojowych, takich jak wymachy rąk, krążenia ramion oraz przysiady.
Nieustannie panujmy także nad naszym oddechem. Podczas wykonywania swingu powietrze wdychamy w czasie wymachu do siebie, wydychamy zaś podczas wypychania bioder oraz wyrzucania odważnika do przodu. Podczas wyciskania odważnika z kolei wydychamy je przy podnoszeniu, kiedy to nasze mięśnie są najbardziej napięte, wdychamy zaś przy opuszczeniu.
Pamiętamy o kilku zasadach
Zaczynamy oczywiście od pozycji startowej – większość tutejszych ćwiczeń rozpoczyna się zresztą tak samo. Stajemy więc wyprostowani, ramiona i barki mamy rozluźnione, zaś kolana – lekko ugięte. Odważnik leży przed nami na podłodze. Aby go chwycić, zginamy kolana i pochylamy tułów, wciąż trzymając jednak proste plecy. Wstając, wypychamy klatkę piersiową i ściągamy łopatki.
Pamiętajmy też, że technika ważniejsza jest tutaj od ciężaru. Dlatego powinniśmy trenować z takim obciążeniem, które pozwoli nam na w pełni poprawne wykonanie danego ćwiczenia. W przeciwnym razie ryzykujemy siniakami i poobijanymi palcami u stóp.