Fitness na trampolinach, taneczny trening w dancehallowych rytmach, a może rowerek w wodzie? Każdego roku kluby fitness stwarzają swoim klientom coraz to nowsze możliwości. Jak wyglądają takie formy aktywności jak Salsation™, aquacycling czy trening na trampolinach oraz jaką cieszą się one popularnością, sprawdził serwis FitPlanner.pl.
Salsation to nie salsa
Nazwa “Salsation™” powstała poprzez połączenie słów “salsa” i “sensation”. Słowo “salsa” użyte jest tu w znaczeniu z języka hiszpańskiego, czyli jako “sos”, co wskazuje, że trening ten jest mieszanką stylów, kultur i rytmów. Nie chodzi tu zatem – jak wielu sądzi – o salsę, czyli znany latynoamerykański taniec, choć z niego Salsation™ również czerpie. “Sensation” z kolei oznacza “czucie”, wskazuje na świadomość ciała, jaką nabywa się podczas tej aktywności.
“Salsation™ to świetny trening taneczny, program dance & fitness. Zajęcia Salsation™ łączą w sobie taniec, bezpieczny dla stawów trening funkcjonalny i przeżywanie słów i sensów każdego utworu, do którego tańczymy, czyli ekspresję liryczną” – mówi Angelika Kiercul – tancerka i Salsation™ Master Trener. Style taneczne, które pojawiają się na zajęciach Salsation™, to m.in. reggaeton, dancehall i salsa. Na zajęciach zatem trening fitness jest przeplatany zarówno z tańcem, jak i ze zmysłowymi ruchami.
Program ten powstał w 2009 roku w Chinach, do Europy dotarł w 2012 roku, a do Polski – niecały rok temu, jednak już bije on rekordy popularności zarówno wśród trenerów, jak i ćwiczących. Jak relacjonuje Kiercul – obecnie w Polsce jest już ponad 250 certyfikowanych instruktorów Salsation™. Co może być przyczyną tak dużej popularności tego programu?
Instruktor i prezenter Salsation™ Jacek Pachnowski podkreśla, że tym, co zdecydowanie wyróżnia zajęcia Salsation™, jest przywiązywanie uwagi nie tylko do techniki wykonywanych ruchów, ale i do słów poszczególnych piosenek. Jak przyznaje: “Na zajęciach często tłumaczę teksty piosenek do których ćwiczymy. Wiele z nich jest bardzo zabawnych i pikantnych, jak ten sos salsa”. Poza tym, jak sam mówi, trenowanie Salsation™ daje nowe możliwości nie tylko ćwiczącym: “Choć jestem związany z tańcem od 18 lat, czuję, że przy Salsation™ rozwinęły się nie tylko moje kursantki, ale i ja sam”.
Z danych serwisu FitPlanner wynika, że popularność Salsation™ wciąż rośnie. Jak relacjonuje Aleksandra Balcerzak z FitPlanner.pl: “Trening ten jest obecnie najszybciej rozwijającym się trendem – dawno żaden program nie osiągnął tak dużej popularności w tak krótkim czasie. Największą popularnością Salsation™ cieszy się wśród użytkowników naszej wyszukiwarki zajęć i klubów fitness pochodzących z Mazowsza, Małopolski, Wielkopolski, Dolnego Śląska oraz Podlasia”.
Wyskokowy fitness
Historia treningu na trampolinach z kolei jest długa – już w latach 70. XX wieku NASA przetestowała, jak wpływa on na nasze ciało. Jak się okazało – skoki na trampolinie to jedno z najbezpieczniejszych ćwiczeń, przede wszystkim dla naszych stawów. Co istotne, trening ten jest też bardzo efektywny, ponieważ – według NASA – 10 minut skakania na trampolinie przynosi taki sam efekt jak 30 minut biegania. Skoki na trampolinach zatem są aż o 68% bardziej efektywne niż jogging i wymagają włożenia w to mniejszego wysiłku. Kwestią czasu zatem było przeniesienie tego rodzaju aktywności do klubów fitness.
Fitness na trampolinach znany za granicą jako “Jumping fitness” powstał w 2001 roku, do Polski zawitał kilka lat temu, jednak triumfy święci dopiero od półtora roku. Polega on na wykonywaniu ćwiczeń – przede wszystkim podskoków – w różnym tempie i o zmiennej intensywności, na jednoosobowych trampolinach. Co ważne – każda z nich ma zamontowaną rączkę, która pomaga utrzymać równowagę w trakcie treningu. Jak mówi Ilona Krawczyńska z Fit and Jump – firmy będącej pierwszym polskim producentem trampolin: “Trend ten rozwija się w zawrotnym tempie, w końcu nasza firma istnieje od niecałych dwóch lat, a już powstało ponad 100 naszych klubów i z tygodnia na tydzień ich przybywa”.
Dalej relacjonuje: “Obecnie w Polsce jest ponad pół tysiąca wyszkolonych instruktorów fitnessu na trampolinach i ich liczba wciąż rośnie”. Dla kogo jest to odpowiednia forma aktywności? “Nasz autorski program treningowy stworzony jest z myślą o osobach, które chcą spalić zbędne kilogramy bez obciążania stawów” – odpowiada Krawczyńska. Być może właśnie efektywność skakania na trampolinie połączona z radością, jaką to sprawia, przyczyniły się do tak dużego zainteresowania tym rodzajem treningu.
Jak mówi Weronika Olczak, właścicielka działającego w Bełchatowie od ośmiu lat klubu Fitness & Dance Studio oraz instruktorka m.in. tbc, Zumby Fitness, pole dance czy – od stycznia 2015 roku – fitnessu na trampolinach – zajęcia, które prowadzi pod nazwą Fit Jumping, zaskarbiły sobie ogromną sympatię ćwiczących. “Zajęcia te cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Aktualnie odbywają się one sześć razy w tygodniu i na 30 trampolin wszystkie są zawsze zajęte. Mogę powiedzieć, że te zajęcia są raczej najbardziej obleganymi zajęciami”.
Co może być tego przyczyną? Jak mówi Olczak: “Bardzo spodobała mi się ta forma zajęć, ponieważ łączy w sobie wymagający trening cardio z elementami zabawy”. Jako doświadczona instruktorka różnorodnych form zajęć, ceni również to, że w trakcie treningu może wykorzystać posiadaną przez siebie wiedzę tak, by był on jeszcze bardziej efektywny i bezpieczny, choć już sam w sobie jest dość bezpieczny i nieobciążający. Co ważne, nie jest to jednak trening dla każdego. Przeciwwskazaniami mogą być: duża nadwaga, choroby układu oddechowego i krążenia bądź zmiany zwyrodnieniowe stawów. W przypadku wątpliwości warto zatem zasięgnąć porady lekarza.
Aleksandra Balcerzak z FitPlanner.pl przyznaje, że zainteresowanie fitnessem na trampolinach jest bardzo duże: “Dostajemy wiele zapytań o to, które kluby oferują tego typu zajęcia. Warto jednak dodać, że fitness na trampolinach jest coraz łatwiej dostępny, nawet w mniejszych miastach, bo to trening, o który właściciele klubów fitness chętnie rozszerzają harmonogram swoich zajęć”. Balcerzak podkreśla też, że największą popularność fitness na trampolinach zyskał wśród użytkowników serwisu FitPlanner.pl z Mazowsza i Małopolski.
Rowerem w wodzie
Trzecim ciekawym i stosunkowo nowym treningiem – choć najstarszym z zaprezentowanych w artykule – jest aquacycling. Zajęcia z aquacyclingu to nic innego jak ćwiczenia na stacjonarnym rowerze o ciężkiej, stabilnej, nierdzewnej konstrukcji, tyle że umieszczonym… w basenie. Na zajęciach, które trwają zazwyczaj 45 minut, uczestnicy są zanurzeni w wodzie trochę powyżej pasa i poza pedałowaniem, wykonują też przysiady czy skłony. Intensywność ćwiczeń zależy od przyjętego wariantu treningu – na wodnych rowerach bowiem można wykonać zarówno trening interwałowy, jak i cardio bądź tzw. “podjazd pod górę”, czyli trening z rosnącą intensywnością. Zajęcia z aquacyclingu prowadzi wykwalifikowany instruktor, a tempo ćwiczeń narzuca energetyzująca muzyka wydobywająca się z głośników.
Jak opowiada Jan Szymczak z firmy Harmony Life Cooperation – producent sprzętu do innowacyjnych form ruchu w wodzie i pierwszy popularyzator aquacyclingu w Polsce (Aquacycling Chief Master Trainer): “Pierwszy raz użycie wodnych rowerów miało miejsce w latach 50. w Austrii i Wielkiej Brytanii. Pierwotnie zajęcia na nich służyły do rehabilitowania kombatantów wojennych“. Obecnie aquacycling jest uprawiany rekreacyjnie na całym świecie, do Polski zaś dotarł w 2010 roku i zyskuje coraz większą popularność. Co jest kluczem do sukcesu tego treningu? Z pewnością jego innowacyjność, prozdrowotność, a także efektywność.
Według trenera Szymczaka treningi na WaterBike’u pomagają nie tylko zdobyć świetną formę i wymodelować sylwetkę, ale służą także jako forma rehabilitacji polecana przez ortopedów (nie obciążają stawów) i są bezpieczną formą aktywności dla osób starszych. Dzięki środowisku wodnemu trening jest znacznie przyjemniejszy – odczuwalne zmęczenie jest zredukowane, gdyż woda masuje pracujące mięśnie i chłodzi ciało. Zajęcia te są też polecane w profilaktyce i terapii chorób krążenia. Co ważne, mogą w nich uczestniczyć wszyscy, gdyż nie jest wymagana umiejętność pływania. A warto, bo – jak zapewnia Szymczak – podczas jednego treningu można spalić do 1000 kalorii.
Jak przekonuje Szymczak – “Żaden opis nie zastąpi jednak odczuć, które mamy w trakcie treningu na wodnych rowerach i po nim. Przyjemne uczucie zmęczenia, wyrzut endorfin oraz satysfakcja z wykonanej pracy… Tego trzeba po prostu spróbować!”. Warte uwagi są też inne formy aktywności w wodzie, które stopniowo zdobywają coraz większą popularność, takie jak np aqua pole dance, czyli przeniesienie ćwiczeń na drążku pionowym do środowiska wodnego bądź treningi na wodnych bieżniach.
Jak komentuje Aleksandra Balcerzak z serwisu FitPlanner.pl: “Według naszej bazy największy wybór zajęć z aquacyclingu jest na Mazowszu, Pomorzu, Śląsku i w Małopolsce. Co istotne, ten typ treningu oferują nie tylko kluby fitness, ale i baseny czy hotele. Ciekawy jest też trend przenoszenia aktywności takich jak zumba czy tabata do środowiska wodnego, na razie jednak są to jednostkowe przykłady i znacznie od nich popularniejszy i łatwiej dostępny dla ćwiczących, bo oferowany przez większą ilość obiektów, jest aqua aerobik”.
Przyszłość fitnessu
Tym, co możemy zaobserwować, jest zatem coraz większe oddalenie aktywności fizycznej od fitnessu w tradycyjnym wydaniu. Jako klienci jesteśmy żądni wrażeń, chcemy nowości, różnorodności a przede wszystkim zależy nam na tym, by po prostu przyjemnie się zmęczyć. Z tego powodu szybko zyskują na popularności takie nowe dyscypliny, jak np. taneczne Salsation™, które całkowicie podbiło parkiety fitness klubów czy łączący efektywność ćwiczeń ze świetną zabawą fitness na trampolinach. Intensywnie rozwijają są też formy aktywności zorganizowanej w wodzie, takie jak aquacycling, aqua fitness czy aqua pole dance.
Aleksandra Balcerzak