Kiedy słyszymy słowa „pole dance”, przed oczami mamy zwykle rurę i śmiało wyginającą się na niej tancerkę. Treningi kojarzą nam się z ćwiczeniem figur ociekających seksem, a tancerki – z bywalczyniami nocnych klubów. Tymczasem wszystko to można między bajki włożyć! Jakie są zatem mity związane z pole dance? I jak wygląda prawda?
Mit pierwszy. Pole dance stawia na seks
Największa i najbardziej rozpowszechniona bzdura. Pole dance nie jest treningiem dla striptizerek, ale połączeniem zajęć fitness i akrobatyki. To intensywne zajęcia, stawiające na pracę wszystkich mięśni, poprawiające kondycję i ogólną sprawność ruchową i bazujące na figurach, które niekiedy trudno by nazwać seksownymi. Przede wszystkim, pole dance to sport. Taki sam, jak pływanie, bieganie czy joga.
Mit drugi. Do tego trzeba mieć świetne ciało
Oczywiście, szczupłym paniom wygodniej będzie poruszać się na rurze i z pewnością szybciej opanują tak proste, jak i bardziej zaawansowane figury. Nie oznacza to jednak, że panie o bardziej obfitych kształtach powinny z zajęć zrezygnować. Pole dance to rozrywka dla wszystkich, niezależnie od ich wagi, wieku i wcześniejszego doświadczenia.
Mit trzeci. Na zajęcia przychodzi się w obcasach
Jeżeli wydaje nam się, że tancerki pole dance wiją się na rurach w obcisłych sukienkach, zaś ich stopy wieńczy kilkucentymetrowa szpilka, jesteśmy w ogromnym błędzie. Obowiązuje tutaj strój sportowy, bazujący zwykle na krótkich spodenkach i sportowym staniku bądź obcisłej koszulce, zaś tańczy się zupełnie boso. Ewentualnie, gdy komuś szybko marzną stopy, może założyć antypoślizgowe skarpetki. Ale z wyzywającym strojem nie ma to nic wspólnego.
Mit czwarty. Pole dance jest tylko dla kobiet
Na zajęciach coraz częściej pojawiają się też panowie. Co prawda większość klubów fitness stawia na grupy dedykowane tylko płci pięknej, ale na indywidualne zajęcia z instruktorem umówić może się każdy. O tym, że ten sport wcale nie jest zarezerwowany dla kobiet, mogli zresztą przekonać się widzowie „Mam talent”, w których występował znany instruktor pole dance, Patryk Rybarski.